Witam serdecznie!
Cały czas trwa karnawałowa zabawa.
Chrust już pewnie dawno usmażony, a na piątkowy wieczór polecam coś kremowego, puszystego i mocno czekoladowego...
Przepis na mus dostałam od mojej drogiej Ani K., a pochodzi on z książki Barbary Chocolat (oryginalna nazwa deseru : petites pots de crème au chocolat
Taki deser, oprócz miłosnych westchnień, przypomina o tak ważnej prostocie i elegancji, które często przydają się w kuchni...
Dodatkową zaletą takiego musu jest bardzo szybkie i nieskomplikowane przygotowanie.
A lista potrzebnych składników jest krótka :
(przepis na 4 małe miseczki musu)
-50 ml śmietanki słodkiej 30 %
-50 ml mleka
-1jajko (ja lekko zmodyfikowałam przepis i dodałam 1 całe jajo i 1 żółtko)
-80 g gorzkiej czekolady 60-70 % kakako
Przygotowanie :
Czekoladę mielimy w blenderze (rozdrabniaczu), lub ścieramy na drobnej tarce.
Mleko łączymy ze śmietanką i doprowadzamy do wrzenia.
Po zagotowaniu odstawiamy na moment i jeszcze gorącą mieszanką mleczną zalewamy startą czekoladę. Całość miksujemy (czekolada powinna się dobrze rozpuścić), a na koniec dodajemy roztrzepane jajko i jeszcze delikatnie ubijamy czekoladową masę.
Mus przelewamy do kokilek (małych miseczek) lub pucharków i wstawiamy do lodówki na przynajmniej 4 godziny.
W sezonie letnim mus warto zaserwować z czerwonymi truskawkami, a na dzień dzisiejszy proponuję kolumbijskie pomarańczowe kuleczki (miechunki), o których wspominała już Ariadna.Owoce te bardzo ładnie komponują się kolorystycznie z ciemnym musem, a ich lekko kwaskowy smak świetnie kontrastuje z czekoladową słodyczą.
Słodkich smaków,
SWS
1 komentarze:
Już sama nazwa i zdjęcia powodują efekt że ślinka cieknie :) Dlatego dziś ruszam z przepisem z https://wkuchnizwedlem.wedel.pl i jak na razie myślę, że nie będzie najmniejszego problemu z realizacją deseru. Pochwalę się nim jak skończę.
Prześlij komentarz