Witam serdecznie!
Urlopowy czas zbliża się wielkimi krokami, wszystkim robi się lepiej na sercu, a na buzi maluje się olbrzymi uśmiech od ucha do ucha!
Jako mała dziewczynka, zimą zawsze marzyłam o wakacyjnym morzu, szumie fal i pięknych muszlach, niestety z Krakowa nad Bałtyk było tak daleko...
Teraz morzem mogę się cieszyć każdego dnia, i to tym ciepłym: śródziemnomorskim, que suerte!
A skoro morze, spacer po pięknym molo (to raczej w Polsce) czy paseo maritimo (deptak), zapach alg i soli, to oczywiście nie może zabraknąć świeżej ryby!
Dzisiaj proponuję bardzo łatwy sposób na upieczenie okonia morskiego (w polskich warunkach w ten sam sposób można przygotować pstrąga). Taki sposób przygotowania sprawia, że mięso jest niezwykle soczyste i aromatyczne, a duża ilość soli w żaden sposób nie wpływa na jego słoność.
Potrzebne składniki:
- ok. 1 kg grubej soli morskiej
- 2 łyżki wody
- 4 liście laurowe
- 6 gałązek świeżego rozmarynu (lub suszony)
- 10 gałązek świeżegotymianku
- 1 okoń morki (wypatroszony, nie obrany z łusek)
- 2 łyżki oliwy z oliwek
Przygotowanie:
Piekarnik nagrzewamy do temperatury ok. 190 stopni. W większej misce mieszamy sól z 2 łyżkami wody, oliwą i połową ilości ziół (tymianek, rozmaryn, liście laurowe), dokładnie wymieszać. Płaską brytfankę wyłożyć papierem do pieczenia, wysypać połowę mieszanki soli, na tym pozostałe zioła, na ziołach rybę i od góry pokrywamy ją resztą soli (tworząc kopczyk).
Pieczemy rybę przez około 30 minut (na środkowej wysokości piekarnika), po tym czasie wyjmujemy z pieca i pozostawiamy na 5 minut, a następnie rozbijamy "skorupę solną" i delikatnie ściągamy skórę ryby (powinna odejść bardzo łatwo) i oddzielamy mięso od ości, następnie przewracamy rybę na drugą stronę i powtarzamy czynność.
Do tak przygotowanej ryby świetnie będą pasować grillowane warzywa lub dobra sałata.
Smacznego,
SWS