Suma Wszystkich Smaków

17 stycznia 2011

ZIEMNIACZKI HASSELBACK...

... czyli pieczone ziemniaczki a la chips prosto ze Szwecji.




Witam serdecznie!
Dzisiaj wrócimy do barów tapas i przekąsek, choć nie będzie to hiszpańska kuchnia. Przepis na ziemniaczki hasselback znalazłam już jakiś czas temu na tej oto stronce i bardzo przypadł mi do gustu (wykorzystałam go już wiele razy)! Pieczone ziemniaki to dla mnie przysmak, idealnie smakują z ogniska, ale dobre są też z kociołka czy pieca. W Hiszpanii, jak już wspomniałam (menu tapas barów klik-tutaj) opiekane ziemniaczki to jeden z tapasów, które podawane są z sosami (pomidorowym lub majonezowo-czosnkowym alioli). Dzisiaj natomiast w roli tapas wystąpią szwedzkie kartofelki hasselback (szwedzki smak pierwszy raz gości na Sumie); ich nazwa pochodzi od restauracji w Sztokholmie, która poniekąd jako pierwsza zaserwowała takie danie. Piszę danie, ponieważ tego typu ziemniaczki, według tradycyjnego przepisu, zapiekane są z serem oraz okruszkami pieczywa i spokojnie mogą spełniać rolę obiadu. Ja natomiast wybrałam lżejszą formę i pominęłam kaloryczne dodatki.

Potrzebne składniki:


- małe ziemniaki 
(najlepiej młode, mogą być też większe, które obierzemy i przekroimy na pół)
- ząbki czosnku 
(pokrojone na cienkie plasterki)
- suszony tymianek 
(może też być rozmaryn)
- sól, pieprz
- oliwa, masło

Przygotowanie:


Ziemniaki dokładnie myjemy i osuszamy (jeśli są brzydkie należy je obrać), a następnie każdego ziemniaka kładziemy na łyżce (najlepiej drewnianej) i nacinamy na głębokość 3/4 grubości ziemniaka w odległości ok 3 mm (łyżka ułatwi nam zadanie, zatrzyma nóż, dzięki czemu nie przetniemy całkiem ziemniaka). Pomiędzy nacięcia (listki) wkładamy cieniutkie plasterki czosnku (do każdego ziemniaczka 2-3 plasterki) i tak przygotowane ziemniaki wkładamy do naczynia żaroodpornego lub na blachę wyłożoną papierem, kropimy oliwą i posypujemy przyprawami (sól, pieprz, tymianek). Do naczynia dokładamy 1 łyżkę masła i całość wkładamy do pieca nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy około 30 minut (w zależności od rodzaju ziemniaków), a w ostatniej fazie podpiekamy od góry, aby ziemniaki były chrupiące. Podajemy jako przekąskę (solo lub z sosami) lub jako dodatek do mięs czy ryb.


Välsmakande,
SWS

10 komentarze:

wiosenka27 pisze...

Te ziemniaczki sa przepyszne. Ja co prawda nie użyłam łyzki do ich wycinania ale jakoś mi się udało. A smak....wspaniały:)

Arvén pisze...

Mniam, uwielbiam pieczone ziemniaki. W praktycznie żadnej innej postaci ich nie jadam, a takie są niesamowite :-)

aga pisze...

bardzo fajne sa te ziemniaczki:)

Maggie pisze...

To juz wiem, co bedzie dzisiaj do mojego pieczonego kuraka z rozmarynem :)

Ag pisze...

Są świetne. Widziałam je ostatnio na jednym z zagranicznych blogów. Muszę też sama zrobić, bo wydają się niebiańsko dobre.

Unknown pisze...

Zapisuje!
Jestem wielka fanka ziemniakow w kazdej postaci :)

Paula pisze...

są świetne! zawsze mi się podoba obiad z ich dodatkiem :)

Anonimowy pisze...

Marysiu! Wlasnie spalaszowalismy ziemniaczki wg twojego przepisu! Palce lizac !!! Mniam, mniam :)Buziaki :)Ania P.

Ariadna pisze...

nadrabiam zaległości! :)

Unknown pisze...

... dzisśw moim piekarniku :) ...

 

Kto jest z nami...