Witam serdecznie w 2011 Roku!
Nie miałam jeszcze okazji życzyć Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim, którzy trafiają na naszą stronę! Uśmiechów miliony!
Święta i Sylwestrową Noc spędziłam pod palmami, o północy zjadłam 12 winogron szczęścia (hiszp. doce uvas de la suerte) i wypiłam kieliszek cavy, czyli hiszpański odpowiednik szampana, były sztuczne ognie i muzyka! Jeżeli chodzi o sylwestrowe winogrona, to według hiszpańskiej tradycji, owoce należy zjadać zgodnie z uderzeniami zegara (1 winogrono z każdym uderzeniem zegara). Aby zapewnić spokojne przełykanie winogron, mechanizmy zegarów na miejskich ratuszach są wcześniej lekko spowalniane. Niestety czasem zdarzają się zadławienia (mi było bardzo trudno nadążyć, może zegar nie został odpowiednio wyregulowany, a może po prostu to brak doświadczenia...).
A oto kilka świątecznych pamiątek...
12 winogron szczęścia (można je kupić nawet w puszeczce, odliczone, obrane, bez pestek! Czego chcieć więcej...
Nie zabrakło niczego...
Hiszpanie lubią wywieszać za oknem lub na balkonie symboliczne "makatki"
Kolejna "makatka"
I jeszcze jedna...
A to chyba najbardziej klasyczna "makatka"
Pojawiają się też symbole made in USA
Dzieci śpiewają villancicos (kolędy) na placu targowym...
2 komentarze:
z chęcią spróbowałabym takich "szczęśliwych" winogron :)
Nowy Rok powitany pod palmami + winogrona szcescia moga byc tylko i wylacznie pozytywna wrozba na caly ten Rok!
Szczesliwego zatem!
Pozdrawiam serdecznie :)
Prześlij komentarz