To kolejny sos z serii kanaryjskich smaków. Wcześniej podawałam przepis, którego podstawą była papryka.
W Elche spotkałam się z mojo na bazie kolendry (hiszp. cilantro, port. coentro),czyli coraz bardziej zbliżam się do Ciebie Droga Ariadno, bo z tego co pisałaś, to właśnie Portugalczycy używają coentro bez opamiętania. Sos idealnie pasuje do pieczonych ziemniaczków, krewetek prosto z patelni czy też świeżej, chrupiącej bagietki.
Mojo de cilantro możemy przygotować w tradycyjny sposób, dość żmudny, czyli w moździerzu lub przy pomocy blendera. Tym razem wybrałam pierwszy sposób, bo skoro już jestem w Hiszpanii to tradycję należy uszanować.
Potrzebne składniki
- 3 ząbki czosnku
- szczypta soli (tutaj w przepisach zawsze mówi się o soli morskiej, ale idealnie spasuje również ta Wielicka)
- 40 g listków kolendry (listki z 1 pęczka)
- 1/2 łyżeczki kuminu
- 1/4 filiżanki oliwy z oliwek extra virgen
- 1 łyżeczka octu winnego (w przepisie hiszpańskim vinagre de Jerez)
Przygotowanie
Przygotowanie
Czosnek siekamy drobniutko i wrzucamy do moździerza, dodajemy szczyptę soli i przy pomocy tłuczka ucieramy go na masę. Kolendrę drobno siekamy i stopniowo dosypujemy do moździerza caly czas ucierając masę, kolejno dosypujemy kumin, a kiedy wszystkie składniki przekształcą sie w masę zaczynamy dolewać oliwę, bardzo powoli, cały czas mieszając. Kiedy cała oliwa zostanie wchłonięta dodajemy kroplę wody i 1 łyżeczkę octu i jeszcze chwilkę mieszamy, tak aby płyny połaczyły się z masą.
Tak przygotowany sos odstawiamy i możemy przechowywać nawet 2-3 h. w temperaturze pokojowej, aż do momentu konsumpcji.
Smacznego,
SWS
3 komentarze:
jaki zielony xd mój ulubiony kolor!
hm... a do czego bym użyła tego sosu, coo? nie wiem. kurka, muszę pomyślec ;p
to musi byc pyszne... lubię zielony w kuchni, jest swiezy.
Biorąc pod uwagę, że w składzie jest i oliwa i ocet to pewnie można sos długo przechowywać... wiesz może ile? :)
Prześlij komentarz