...czyli figi w towarzystwie pomarańczy podane na dobrze schłodzonej, muskatowej galaretce.
Witam serdecznie !
To kolejny odcinek z serii gotowanie pod palmami i wcale nie przesadzam z tymi palmami, bo jest ich tutaj w Elche ponad 200 tysięcy ! Całą wschodnią część miasta porasta ogromny El Palmeral de Europa – największy tego typu obiekt w Europie. Pierwsze palmy zostały przywiezione przez Fenicjan, a po nich przyszedł czas na Arabów, którzy zaczęli je sadzić na skalę masową, najprawdopodobniej bardzo tęsknili za ojczystym krajobrazem. W Elx na każdym kroku można natrafić na jakiś park czy też inaczej mówiąc ogród palmowy (hort w j. valencjańskim). Najbardziej znanym ogrodem jest Huerta del Cura, w którym to można podziwiać piękną Palmę Królewską (Palmera Imperial), liczy sobie ponad 200 lat, a od jej głównego pnia odchodzi aż 7 mniejszych !
W 2000 roku gaj palmowy w Elx (Palmeral de Europa) został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
W gaju Palmeral można się z łatwością przekonać, że palma palmie nie równa, ale oprócz palm daktylowych znajdziemy tu również kaktusy, granatowce, drzewa figowe i pomarańczowe, innymi słowy wszystko to, czego w polskich sadach nie ma więc na prawdę warto wpaść do Elx !
Natomiast jeżeli najdzie nas ochota na przygotowanie deseru, którego pomysłodawcą jest Jose Andres (przepis pochodzi z książki Jego autorstwa pt. Recetas made in Spain – Los sabores y la esencia de la cocina espanola), to figi i pomarańcze można kupić na mercado central lub na innym placu ulicznym, bowiem każdego dnia w Elche jest organizowane jakieś targowisko uliczne, każdego dnia tygodnia w innej dzielnicy miasta. Mercado Central działa natomiast od poniedziałku do soboty w godzinach od 8 do 14.
Po zakupach na placu wystarczy zahaczyć o stoisko monopolowe i zakupić butelkę moscatel lub malvasia (wino typu muskat), a przygotowanie deseru będzie banalnie proste.
Potrzebne składniki:
300 ml wina moscatel
1,5 łyżeczki żelatyny lub 2 listki
2 pomarańcze
6 świeżych fig
10 listków mięty
skórka z 1 cytryny
skórka z 1 cytryny
Przygotowanie:
Na początku, jeżeli korzystamy z żelatyny w listkach, należy ją namoczyć przez kilka minut w zimnej wodzie, z żelatyną w proszku postępujemy jak podają wskazówki umieszczone na opakowaniu (często wystarczy ją wsypać do ciepłego, ale nie gotującego płynu, w tym przypadku wina).
Następnie podgrzewamy około 75 ml wina na wolnym ogniu, tak aby się nie zagotowało i dodajemy żelatynę. Dokładnie mieszamy, tak aby żelatyna dobrze się rozpuściła i dodajemy resztę odmierzonego wina.
Tak przygotowaną galaretkę rozlewamy do 2 lub 3 głębszych talerzy i wkładamy do lodówki na około 1 godzinę – galaretka ma się lekko ściąć.
W międzyczasie obieramy pomarańcze ze wszystkich skórek ! Figi dokładnie myjemy i kroimy na ćwiartki (nie trzeba ich obierać). Kilka listków mięty drobniutko siekamy, a resztę zostawiamy do udekorowania. Cytrynę parzymy i ścieramy skórkę na drobnych oczkach.
Gotową galaretkę wyjmujemy z lodówki i układamy na niej owoce, posypujemy miętą i skórką cytrynową. Ja proponuję jeszcze do tego zestawu paluszki oblane ciemną czekoladą.
Gotowe !
Que aproveche !
SWS
5 komentarze:
Ładnie podane...bardzo!
pozdrawiam
zazdroszczę Ci tych świeżych fig! uwielbiam.
och!
rozpływam się...
A u nas świeże figi są właśnie w Kauflandzie. Z kozim serem dzisiaj je jadłam.
Wasza wersja bardzo mnie zachęca do spróbowania.
Pozdrawiam!
wspaniałe połączenie smaków i kolorów!
Prześlij komentarz