13 listopada 2008
Ale POMIDORKI, TO WYBIERAM JA :) !!!!!
Taki oto tekścik usłyszał od straganowego sprzedawcy nasz Zaprzyjaźniony Konsument (ZK).
I szczerze mówiąc, wcale się nie dziwię, że taka reakcja pana X lekko zirytowała ZK!
Bo niby czemuż to gruszeczki można wybrać samemu, ogóreczki podobnie, nie ma większego problemu z jabłuszkami czy buraczkami, a pomidorków ruszać nie wolno !!
Czy ktoś jest to w stanie logicznie wytłumaczyć ?? (Serdecznie zapraszam do podzielenia się uwagami wszystkich konsumentów, którzy do nas trafią!)
Mi przychodzą do głowy pewne hipotezy, a mianowicie :
- cena pomidorków jesienią wzrasta, więc stają się cennym towarem...
- pomidorek jest dość miękki i prawdopodobnie łatwo go ugnieść...
- a może Pan ze straganu po prostu nie lubi jak obcy ludzie ugniatają, dotykają czy macają jego piękne, czerwone pomidorki (z fr. pomme d'amour : jabłko miłości)
- a czy przypadkiem Pan X nie dobiera nam gorszych jabłuszek miłości, które ma pod ladą, a te piękne, czerwone okazy mają tylko nacieszyć oko klienta...
Tak czy siak, KLIENT NASZ PAN, a sprzedawca nie powinien odwodzić, a tym bardziej uniemożliwiać mu tak istotnego wyboru...POMIDORKA !!!!!
A od pomidorka wiele zależy, ale o tym opowiem w kolejnych postach :)
PS.
Życzę trafnych wyborów !!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarze:
uśmiałam się!super spostrzeżenie!masz racje w 100%,że pomidorki są "nietykalne".
Pamiętam, jak dawniej prosiło się na targu o przekrojenie pomidora, aby sprawdzić, czy jest on dojrzały.I wtedy też pojawili się oszuści!dojrzałego pomidorka rozkrajali "na pokaz", a sprzedawali zielone! krew człowieka zalewała w domu, że jak to mógł się tak nabrać! :) mamy więc poważny pomidorowy problem!
Prześlij komentarz