Witam serdecznie!
W Hiszpanii sezon na dynie trwa, ciągle można kupić piękne olbrzymy o różnych kształtach i kolorach. Jeden kilogram dyni kosztuje około 1 - 2,5 euro w zależności od gatunku i miejsca zakupu. Najtańsze i najpiękniejsze okazy można znaleźć na ulicznych targach. Dzisiaj podam przepis zasłyszany na jednym z takich targowisk warzywnych. Okazał się rewelacyjny! Jak to warto mieć jednak oczy i uszy szeroko otwarte...
Potrzebne składniki:
(na około 4 osoby)
- 1 kg dyni
- oliwa z oliwek
- sól
- pieprz
- papryka ostra
- 1 opakowanie jogurtu (ok. 200 ml, najlepiej typu greckiego)
- 1 łyżeczka mielonego kuminu (kmin rzymski)
Przygotowanie:
Dynię obieramy i oczyszczamy z nasion. Kroimy na plastry w formie pół-księżyca o grubości około 1,5 cm. Blachę wykładamy papierem do pieczenia i kładziemy na nią kawałki dyni, skrapiamy delikatnie oliwą i prószymy solą, pieprzem oraz ostrą papryką, a następnie wkładamy do piekarnika rozgrzanego do ok. 170 stopni. Pieczemy do miękkości, około 30 minut, wszystko zależy od gatunku dyni i piekarnika, ostatnie 5 minut przeznaczamy na podpiekanie/grill od góry (dynia ma się delikatnie zarumienić). W między czasie przygotowujemy sos: w miseczce mieszamy jogurt z 1 łyżką oliwy, z 1 łyżeczką kuminu oraz solą, pieprzem i papryką ostrą do smaku. Upieczoną, gorącą, słodziutką dynię serwujemy z zimnym, ostrym sosem jogurtowym. Było pyszne i dlatego nie udało mi się zrobić zdjęcia gotowego dania.
Smacznego,
SWS
4 komentarze:
Tak tak - pieczona dynia to jest TO! :)
Pozdrawiam!
z takim pikantnym sosem musi być super!
w Polsce też dyni mamy jeszcze dostatek. Pieczona jest pyszna. Ten sos bardzo ciekawy!
uwielbiam
Prześlij komentarz