Sardynka pozostanie dla mnie nieodłącznym elementem portugalskiej kuchni oraz krajobrazu tego kraju. Zawsze, kiedy zobaczę/poczuję/posmakuję* te małe rybki, powrócą wspomnienia z Lizbony, a zwłaszcza z jej najstarszej dzielnicy - Alfamy, w której mieszkałam wystarczającą ilość czasu, by przyzwyczaić się do wyjątkowej atmosfery tego miejsca. Zapach sardynek z rana to wrażenie bezcenne i wyjątkowe. Zwłaszcza latem, kiedy całe miasto przesiąknięte jest dymem z grilla zmieszanym z oparami czerwonego wina, łączącymi się delikatnie z bryzą oceanu. Tak pachniała moja Lizbona. Tak pachniała moja Alfama.
* niepotrzebne skreślić
Sardynki w Lizbonie (Alfama) smażone pod moim oknem |
Pewnego poranka popijając herbatę w malowniczej hiszpańskiej miejscowości - Elche, znowu wróciło wspomnienie sardynek i chęć skosztowania tych srebrnych rybek, tym razem w hiszpańskim wydaniu. I tak w ramach przyjaźni iberyjskiej, powstała doskonała przystawka lub danie: sardinas a la plancha, którą miałam zaszczyt przygotować w kuchni samej MZ :)
Handlarka z Elche filetuje sardynki |
Po sardynki wybrałyśmy się na targ, gdyż tam zaprzyjaźniona już z MZ handlarka filetuje rybki tak doskonale, że w znanych nam głównie z ości sardynkach nie pozostaje ani jedna "szpileczka". Na obiad więc podałyśmy filety z sardynek marynowane wcześniej w oliwie i cytrynie zmieszanej z wyciśniętym czosnkiem i posiekaną pietruszką oraz przyprawami. Obiad był wyśmienity. Wspomnienia Alfamy oraz zimnego i wzburzonego Oceanu Atlantyckiego zmieszały się nagle z pięknym, górzystym krajobrazem Elche oraz urokiem wybrzeża Costa Blanca wraz z jego ciepłym i słonym Morzem Śródziemnomorskim.
Viva a sardinha! / Viva la sardina!
Co będziemy potrzebować:
- świeże filety z sardynek
- oliwę z oliwek
- sok z jednej cytryny
- czosnek
- natkę pietruszki
- sól, pieprz, paprykę ostrą
Przygotowanie
SMACZNEGO!
A zajadając sardynki zapraszam do oglądnięcia zdjęć i filmiku o połowie sardynek, które miało miejsce na Costa da Caparica w Portugalii pewnego sierpniowego dnia. Ku zaskoczeniu wszystkich, na plażę wjechały dwa traktory, transportujące łódź i sieć rybacką. Łódź wypłynęła na ocean i zniknęła za horyzontem, a traktory pozostały na plaży wzbudzając ciekawość plażowiczów. Po paru godzinach uruchomiono silniki i zaczęto wyciągać z oceanu olbrzymią sieć pełną sardynek. Temu przedstawieniu przyglądali się uważnie wszyscy obecni na plaży oraz mewy, które również wiedzą, co dobre...
3 komentarze:
piękne zdjęcia.
cudowna wyprawa nad brzeg szumiącego morza...
No wszystko super, ale szkoda, ze w Polsce sardynek nie dostane ;(( Moj facet jest Portugalczykiem wiec dzieki niemu mialam przyjemnosc zjesc swieze sardynki z gilla! Pokochalam portugalska kuchnie!!!!!! a zwlaszcza kawe i NATAS....czy znasz przepis??
Ależ wakacyjne zdjęcia! Aż zatęskniłam za latem :) A taką świeżą sardynkę spróbowałabym z miłą chęcią. Pozdrawiam! :)
Prześlij komentarz