Witam serdecznie!
Trzy lata temu, podczas pierwszego pobytu w Portugalii, miałam okazję spróbować dania, o którym dzisiaj mowa. Muszę przyznać, że jego dość egzotyczny smak urzekł mnie od "pierwszej łyżki". Bardzo delikatne mięsko polvo i zniewalający smak świeżej kolendry sprawiły, że ile razy przygotowuję ten przysmak w domu, myślami jestem znowu w urokliwej, lizbońskie restauracji wyłożonej pięknymi azulejos (ceramiczne kafelki).
Ostatnio udało mi się kupić świeżutką pulpo (hiszp. ośmiornica) w porcie Santa Pola i przyznam szczerze, że była to jedna z lepszym ośmiornic jaką jadłam. Okazy były malutkie i na 2 kg weszło ich tak około 10 sztuk. Po ugotowaniu przygotowałam 2 dania: portugalski Arroz de polvo i hiszpańską przekąskę Pulpo a la gallega (przepis pojawił się już tutaj-klik). Niebo w gębie!
Namawiam do wypróbowania obu przepisów!
Nie wiem tylko czy w Polsce można kupić ośmiornicę..., może w makro?
Potrzebne składniki:
- ok. 1 kg ugotowanej ośmiornicy
- 1 puszka krojonych pomidorów
- 450 gr ryżu (może być taki do paelli lub risotto)
- 1 cebula średniej wielkości
- 1 zielona papryka
- 1/2 szklanki czerwonego, wytrawnego wina
- 5 łyżek oliwy z oliwek
- 3 ząbki czosnku
- 1 pęczek świeżej kolendry
- świeżo zmielony pieprz
- 3 listki laurowe
- sól do smaku
- "rosołek" z gotowania ośmiornicy
- 1 cytryna
* na jedną miarkę ryżu należy przewidzieć 3 miarki płynu (chodzi o sos, w którym ma "pływać" już ugotowany ryż)
* przepis na ok. 4 porcje
Przygotowanie:
Ośmiornicę gotujemy wg. przepisu zamieszczonego we wcześniejszym poście pt. "Jak przestraszyć ośmiornicę" (najlepiej zrobić to dzień wcześniej). Płyn pozostały po ugotowaniu pulpo odstawiamy (będzie potrzebny do przygotowania dania). Muszę przyznać, że surowa ośmiornica nie prezetnuję się zbyt ciekawie, ale już po kilku zanurzeniach we wrzątku staje się bardziej sprężysta, a jej kolor zmienia się w mgnieniu oka z blado-szarego na bardowo-różowy!
przed gotowaniem po gotowaniu
Paprykę i cebulę siekamy na drobną kostkę, oliwę rozgrzewamy na patelni. Na rozgrzany tłuszcz wrzucamy 1 rozgnieciony (ale nie obrany) ząbek czosnku, po 1 minucie dorzucamy cebulkę, a chwilę później paprykę i pozostały (teraz już drobno posiekany) czosnek. Po 5 minutach dorzucamy pokrojone pomidory z puszki, troszkę pieprzu, soli i wszystko podgrzewamy jeszcze przez ok. 7 min. W ten sposób otrzymujemy tzw. "sofrito". Całą mieszankę przekładamy do większego rondla, dorzucamy ryż, pół szklanki wina i odmierzony rosołek (razem płynów powinno być 3xwięcej niż ryżu), który został nam z gotowania ośmiornicy. Całość mieszamy i po chwili dodajemy pokrojoną ośmiornicę. Pod koniec gotowania dodajemy 1/3 pęczka posiekanje kolendry. Po 20-25 min. (w zależności od ryżu) danie powinno być gotowe. Serwujemy je od razu, każdą porcję prószymy resztą posiekanej kolendry i podajemy z ćwiartką cytryny (ten trik jest bardziej hiszpański, ale wydaje mi się, że kwaśny sok dodatkowo podkreśla smak dania).
Uwaga! Danie powinniśmy serwować natychmiast po ugotowaniu i nie zostawiać na później, ponieważ ryż absorbuje szybko sos i danie zmienia swoją konsystencję (robi się "bryjowate").
*Do przygotowania tego dania użyłam świeżej ośmiornicy, którą najpierw oczyściłam, zamroziłam na 48h, następnie rozmroziłam, "przestraszyłam" i ugotowałam jak w przepisie pt. "Jak przestraszyć ośmiornicę".
Bom apetite!
SWS
1 komentarze:
ah, z chęcią spróbowałabym takiej ośmiornicy, bo kusi, kusi;)
Prześlij komentarz